poniedziałek, 16 maja 2011

Noc muzeów ...

14 maja odbyła się kolejna edycja Nocy Muzeów.Nie wiem,jak było poprzednio,ale tym razem do akcji dołączyły się także koscioły..Hmm..Nie wiem,czy to taka akcja promocyjna i nowy sposób na pozyskanie wiernych..Miłe tylko(jak dla mnie) było to,że można było dowiedzieć się czegoś ciekawego o naszych zabytkach sakralnych.Uzbrojony w dobre chęci,wybrałem się na zwiedzanie..Niestety..Niewiele udało się tym razem zobaczyć!A to z powodu kolejek,jakich daawno nie oglądałem!Paranoja jakaś!Ludziska czekali po kilka godzin,aby dostać sie w jakieś ciekawe miejsce..Trudno!Ja wybrałem się po to,aby brać udział w całej akcji a nie dlatego,że nigdy nic nie widziałem!O nie!Łódzkie muzea w większości znam na pamięć!

Bardzo miło zaskoczyło mnie to,co zobaczyłem w tzw. Białej Fabryce.Od samych drzwi widać,że środki z Unii w większości nie poszły na marne!Na tyłach całego muzeum powstał mały,śliczny skansenik drewnianych domków.






W wielu z nich stworzono wystawy tematyczne,np. rękodzieło artystyczne.


Lub zainscenizowano dawną manufakturę jak tu,gdzie można było zobaczyć ręczną drukarnię.


A gdzieniegdzie takie coś..


Dalszy ciąg wystawy,to zbiór dawnych narzędzi i maszyn,jakimi posługiwali się strażacy Ziemi Obiecanej.







A reszta?Jak to reszta...Stała wystawa poświęcona maszynom dziewiarskim,jakie były w użyciu począwszy od 1800r do dnia dzisiejszego.Oczywiście najciekawsze te najstarsze!




Szkoda tylko,że tu się nic nie zmieniło i brak nowych eksponatów..
A na zakończenie wyobrażcie sobie,że obok siebie stoi kilkadziesiąt takich maszyn i wszystkie pracują..To dopiero musi być hałas!

Ergo:Biała Fabryka bardzo miło zaskakuje!

Ciąg dalszy wycieczki to Pałac Herbsta,jednak jak już wcześniej pisałem,kolejka do wejścia była tak ogromna,że skończyło się tylko na krótkim spacerku po ogrodzie..





No i przyszła pora na powrót do domu..Po drodze mogłem jeszcze posłuchać koncertu organowego w Kościele Ewangelicko-Augsburskim,gdzie mieści się niewielki zbiór tłumaczeń Marcina Lutra.



I to na tyle...Mam cichą nadzieję,że jeszcze nie raz nie dwa będę mógł coś nowego i ciekawego znależć w miejscach,które podobno znam..

Brak komentarzy: